Mam 26 lat i już nie muszę pracować...

Mam 26 lat i już nie muszę pracować...

Mam 26 lat i już nie muszę pracować...
autorem artykułu jest Robert Maicher

Zawsze chciałem być bogaty, a dziś jestem. Po nocach śnili mi się milionerzy. Tak daleko jak mogę sięgać pamięcią do mego dzieciństwa, jako już trochę większy chłopczyk, zawsze chciałem być bogaty. Do scen dantejskich dochodziło, gdy bawiłem się z rodzeństwem w sklep; jeden z nas był sprzedawcą a pozostali byliśmy kupującymi. Gra trwała do momentu, gdy to ja kończyłem być sprzedawcą i przychodziła kolej na następnego by stanąć za ladą i handlować. Za żadne skarby nie można było mi wytłumaczyć, że to tylko zabawa i pięć minut wcześniej zarobione pieniążki muszę teraz oddać. Płakałem, histeryzowałem i krzyczałem, że to moje pieniążki, ze to ja je zarobiłem i nikomu ich nie oddam.

Kończyło się to tak, iż wszystkim przechodziła ochota na kontynuowanie gry w sklep ze mną, no chyba, że było już popołudnie i nasz ojciec już zdążył wrócić z pracy. Gdy tak było, do akcji wkraczał tata, bardzo stanowczo i jednoznacznie dawał mi do zrozumienia, że nie jestem pępkiem świata, a gdy to nie pomagało, dostawałem klapsa i wtedy mogłem płakać już nie z powodu odebranego mi utargu i moich pieniążków, ale z powodu tego, iż mi się oberwało.

WracajÄ…c do tematu: jak tylko potrafiÅ‚em myÅ›leć, zawsze chciaÅ‚em być bogaty. Niektórzy czÅ‚onkowie mej rodziny czasami żartujÄ…, że pewno pierwszym sÅ‚owem jakie wypowiedziaÅ‚em to nie „mama” czy „tata”, ale „dolary” albo zaraz caÅ‚e zdanie: „jak można na tym zarobić”. Pewnie tak nie byÅ‚o, bo mimo podÅ›wiadomego zamiÅ‚owania do biznesu, byÅ‚em w peÅ‚ni normalnym dzieckiem: uwielbiaÅ‚em mamy budyÅ„ waniliowy z rodzynkami, graÅ‚em caÅ‚ymi popoÅ‚udniami w piÅ‚kÄ™ nożnÄ…, oglÄ…daÅ‚em bajki w TV, a gdy bawiÅ‚em siÄ™ na podwórku to wieczorem byÅ‚em taki ubrudzony, że tylko oczy byÅ‚o widać, a mama miaÅ‚a problem by mnie domyć.

Mimo całej takiej otoczki normalnego dzieciństwa, świat biznesu stanął dla mnie otworem bardzo wcześnie, gdyż już w szkole podstawowej gdzie zakładałem swoje pierwsze biznesy, o których więcej opowiem w dalszej części książki. Sprawa nabierała tempa z każdym rokiem, gdy dorastałem. Dorabiałem na budowach i zbierając truskawki na kolanach po trzynaście godzin czasami.

Wiele razy bankrutowałem, albo z różnych powodów musiałem zaprzestawać danej mini-działalności. Więcej razy mi się coś nie udawało, niż udawało. Częściej mój pomysł okazywał się niewypałem, a czasami nawet kompletnym niewypałem, niżeli udawało mi się coś dokonać. Niemniej jednak nigdy się nie poddawałem i uważam, że właśnie to poprowadziło mnie do sukcesu.

Mówi siÄ™, że nigdy nie upada tylko ten, kto nie chodzi, a ja upadaÅ‚em wiele razy. I tak jak nie dziwi nas, gdy ktoÅ› idÄ…c chodnikiem, potknie siÄ™ i upadnie, tak dziwne może siÄ™ wydać, że ktoÅ› po upadku nie podniesie siÄ™, nie wstanie. Ja staraÅ‚em siÄ™ powstać zawsze. Nie tylko w biznesie – również w życiu prywatnym. Czasami miaÅ‚em wrażenie, że idÄ…c nie upadÅ‚em na chodniku, ale przewróciÅ‚em na akurat remontowanej drodze i wpadÅ‚em prosto pod walec, który mnie przejechaÅ‚ i spÅ‚aszczyÅ‚. TrochÄ™ jak w bajkach. Problem polegaÅ‚ tylko na tym, iż bohater kreskówki w tym momencie wkÅ‚adaÅ‚ kciuka do ust, z caÅ‚ej siÅ‚y dmuchnÄ…Å‚ i tak siÄ™ sam nadmuchaÅ‚, stajÄ…c siÄ™ równie okrÄ…gÅ‚ym jak z przed piÄ™ciu minut, gdy go jeszcze walec nie spÅ‚aszczyÅ‚.

Niestety my ludzie nie mamy takich zdolności i po każdym małym lub większym kryzysie, długo liżemy rany. Pod tym względem nie jestem wyjątkiem, z tą jedyną różnicą, iż z po pierwsze z dołka starłem się wygrzebać zawsze, po drugie mam wrażenie, że powstając jestem mądrzejszy, że znowu się czegoś nauczyłem.

Owy proces nauczania na podstawie ciągłych upadków i powstań również opiszę w dalszej części bardziej szczegółowo.

DziÅ›, gdy mam 26 lat nie muszÄ™ już pracować, a mimo tego ciÄ…gle zarabiam coraz wiÄ™cej, a wszystko opisaÅ‚em w książce: „Truskawkowy Milioner. Prawdziwa historia milionera od zbieracza truskawek do pierwszego miliona w wieku 26 lat. To co piszÄ™, to nie jest teoria, czy pobożne rzyczenia „myÅ›l pozytywnie”. Odkrywam przed TobÄ… najważniejsze lekcje, jakie daÅ‚o mi życie, dziÄ™ki którym staÅ‚em siÄ™ milionerem.

Jej darmowy fragment znajdziesz na http://www.robertmaicher.pl

--
Robert Maicher - "Truskawkowy Milioner" - prawdziwa historia Milionera. Od zbieracza truskawek do pierwszego miliona w wieku 26lat.
kontakt@robertmaicher.pl
http://www.robertmaicher.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zobacz takze:
Pensja z nieba
Miłość inaczej
Pozycjonowanie stron internetowych jako jedna z metod w
Milioner klęczy 13 godzin zbierając truskawki!
Cyfrowa rewolucja